WarZag

Reiner

Najbliższą gra w piątek 20-21.
Zemsta sił NSL; )

Seba

Damian gramy coś w pt?

Damian z Lothlorien

Ja w piątek bez problemu mogę grać - napisz tylko o której

Słowian · Dołączył: 09 Mar 2014 Posty: 504 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

[Full Thrust] Starcie w przestworzach, vol 01. Był piękny dzień ( na jakiejś planecie na pewno), nasz wspaniała flota Federalnych Stanów Europy spokojnie patrolowała obszar koloni wydobywczej w pasie *wstawcie sobie* ( albo rzucę kostką, a nie ma kostki...) ekhm, w pasie "Jarzących zgryzot". Nazwa pasu powstała od świetlistych rozbłysków powstających podczas ekstrakcji wewnętrznych przestrzeni planetoid. W każdym razie do ćwiczeń pozostały jeszcze trzy kliki więc był czas na wzbogaconą metrionem niebieską polewkę. Ale wiadomo, jak jest cisza i spokój to w końcu zjawiają się niemce i jest rozpierdziel. Mówią że to ich teren i że specjalnie przesuwamy planetoidy z ich części pasa... Pierdu, pierdu, mnie to nie rusza. Ale jako że jestesmy przedstawicielami najwyższych form kultury i poszanowania każdej z 35 płci występujących w poznanym nam obszarze galaktyki to musieliśmy odpowiedzieć kulturalnie. Część rdzennych Francuzów chciała się poddać, jakieś pozostałości brytoli którym się wyjśće nie udało zaproponowało pojedynek ale nad wszystkim, na szczęście, panowała Kapitan. Jako że statki nowej szwabii są mocne, nawet bardzo, to Kapitanowie ustalili że każdy wystawi jeden okręt i się pobiją. Ale szwabom nie spodobała się walka w pasie asteroid i zarządali wolnej przestrzeni... Kapitan sie zgodziła. Liga Nowej Szwabii wystawiała okręt "Ja pierdole ale to głupie" znaczy "Maria Von Burgund" Klasy Battlesip (specyfikacja poniżej). Nasza Federacja Stanów Europy wystawiła Pancernik Roma. Po oczyszczeniu okolic z latającego gówna ( wartego jakieś 3 000 000 MUcr, czyli więcej niż obydwie floty) rozpoczęliśmy. Szwabii najpierw powoli , jak żółw, ociężale (nie ma co szaleć jak są silniki na 2 a działa swoje ważą), ruszyła Marija po .. po kilka rakiet i eskadrę myśliwców. A tak bo żeby było po równo to wysłaliśmy jeszcze jedną eskadrę ( przy okazji użyliśmy chyba wszystkiej dostępnej broni z 92 roku). Rakietki przeleciały przez obronę p.lot ale myśliwce już tak dobrze nie miały, 33% składu w pył(2/6). Na pancerzu battleshipa pojawiły się rysy (tak on ma pancerz). Działa tylko posmyrały Mariję ale dla Romy oznaczały śmierć 1/5 załogi... okręt leci dalej. Tutaj poszła ostra salwa rakietowa, plotki nieskuteczne, myśliwce nic nie zrobiły ale rakiety trochę pokiereszowały i niebezpieczeństwo pierwszych uszkodzeń stało się realne. Ale to był koniec bo Wściekła suka odpaliła swoje działa. Byliśmy już za blisko by zrobić cokolwiek. odstaliśmy z 5 ciężkich "3" i dwóch "2". ponad 80% trafiło, z 19 kości mnóstwo 6 , 5 i 4( ponad 20 obrażeń w struktury). Jednym strzałem nasz statek zamienił się we wrak. Co prawda jeszcze się nie rozpadł i niektóre systemy jeszcze działały (dzięki Wielkiemu Matematykowi za ocelenie systemów podtrzymywania życie i silników) ale to był koniec. Tej wielkie krowy zniszczyć się nie da tak kruchym choć wyposażonym w różne cuda techniki okrętem. Aha, jeszcze strzelali do nas z torpedałów ale raz nie trafili a raz coś zrobili ale potem odpalili działa i to miało znaczenie. Pozdro.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Słowian · Dołączył: 09 Mar 2014 Posty: 504 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

[Full Thrust] starcie w przestworzach vol. 02
zasady coraz lepiej rozumiemy ( bo są proste tylko podręcznika brak) na następny raz postaram się zrobić indeks i podrukować osobno najważniejsze rzeczy. Bo szukałem trochę jak działają bronie ( a wszystkie są na dwóch stronach opisane) jak wyglądają uszkodzenia ( kolejne dwie strony) i jak przebiega tura 🙂 i to było nam potrzebne. A i Zaf może rozpę wydrukuje/przepisze ( w końcu i tak musiał) to będzie jeszcze szybciej 🙂 Grało się bardzo fajnie. dużo możliwości i złe japońskie statki po drugiej stronie. Niesamowita odwaga pilotów kamikadze którzy pomimo dwukrotnej przewagi zabrali ze sobą tyle samo przeciwników ilu ich było ( przy drobnej pomocy 4 fregat/niszczycieli). Ciężkie działa z Yamato (chyba) w pierwszej czy drugiej salwie trafiły w reaktor ciężkiego krążownika Roma i.... Kabooom. potem już było lepiej. Mysliwce ogarnęły małe stareczki (połowę|) i poleciały na grube krowy. Razem z myśliwcami poleciały rakiety 🙂 Wktótce cała ciężka trójka dołączyła do Romy w zaświatach i tak się skończyło 🙂

[link widoczny dla zalogowanych]

Słowian · Dołączył: 09 Mar 2014 Posty: 504 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

[Full Thrust] starcie w przestworzach vol. 03
Tym razem miało być miło. Niestety nie wyszło. Trochę się spóźniłem ... po dojechaniu na miejsce okazało się że nikogo nie ma. Zadzwoniłem do Zafa a tu mi mówi że już pojechał do domu. Na moje pytanie za ile wracają z Nogulem ze sklepu coś ściemnił. Za ten niewybredny żart postanowiłem się zemścić i skopać mu dupsko. Oczywiście byli w sklepie i wrócili w tak dziwnych humorach że nie wiedziałem o czym oni do mie mówią. Było dziwnie ale dało radę. Zrobiliśmy floty na 2k. Ja wystawiłem lotniskowiec, 3 ciężkie krążowniki i 3 niszczyciele. Wszystkie rakiety w opór i prawie bez dział. Na lotniskowcu 6 eskadr ciężkich myśliwców. Zaf przyleciał Shogunem, Yamato, chyba Kesshi plus Ashigaru i Bakemono w ilości cztery. Floty podobne ale jego statki większe ( jakiś kompleks ?) przynajmniej na papierze. Zafon miał też większe działa (o czym to ja pisałem w poprzednim nawiasie?). Mnóstwo trójek i dwa największe działa zniszczenia w grze (kurde ciekawe na pokładzie którego statku zmieścił te 6 eskadr myśliwców).

Tura1
Flota Grzesia miała jakieś problemy z silnikami bo siedzieli sobie na skraju galaktyki, tylko jego mysliwce wypróły na spotkanie przeznaczenia. Moje też, ale to był mój szatański plan. A jaki był... no cóż "Zaf co tam masz za statki....." Opowiedział. "Chcesz wiedzieć co ja mam?" zapytałem uprzejmie. "Nie" odpowiedział... i było po sprawie. Ja na pełnej ku***e do przodu. Tylko myśliwce się lały, ale moje miały sporą przewagę... były ciężkie. Zniszczyłem trochę więcej niż Zaf ale bez dramatu.

Tura2
Zaf minimalnie do przodu, mysliwce się leją (widać że moje przetrwają), i hamulec mojej floty.

Tura3
Zaf chciał odpalić super działo...ale nie doczytał Razz

. Myśliwce się pozabijały. Zostało mi 8 sztuk, czyli 1 i 1/3 składu ( z 6 skladów). Ciężkie działa postrzelały ale jeszcze bez konsekwencji.

Tura4
Rakiety źle obliczone nic nie zrobiły. Działa zaczęły zbierać krwawe żniwo.

Tura5i6
Rakiety doleciały i rozczłonkowały większe statki. Ostatnie myśliwce ostrzelały małe i wskoczyły przezbroić się na lotniskowiec. Została największa krowa której nie miałem jak ustrzelić. W zamian ze swoich dział dziesiątkowała moją formację. Jemu został Shogun a mnie prawie wszystko , z tym że część to latające wraki były, albo bez systemów kontrolii ognia. Ostatecznie do walki nadawał się lotniskowiec (nie naruszony), dwa niszczyciele z ostatnimi rakietkami i jeden ciężki krążownik który naprawił system kierowania ognia i mógł odpalić ostatnią salwę rakiet. Kolejny ciężki krążownik w ostatnim momencoie naprawił systemy podtrzymywania życia (miałem tylko dwie tury na jego naprawę i się udało) i spokojnie zmierzał na spotkanie z planetą (bez silników, mostka). Ostatni z ciężkich krążowników leciał sobie wybebeszony w stronę zachodzącego... nie wiem czego ( pozostało mu 3 hp chyba). I w końcu stało się. Ostrzał z nielicznych dział sprawił że... Shogun został bez silinków czyli... mogę odpalić rakiety i na 100% trafię. Ostatnia salwa z jednego krażownika i dwóch niszczycieli zrobiła swoje i nienaprawiany już wrak Shoguna zmierzał w stronę krawędzi stołu.

Podsumowanie
Grało się fajnie i inaczej niż za każdym poprzednim razem. Ciężkie działa w bliskim kontakcie niszczą wszystko a rakiety to... I tu wywiązała się zażarta dyskusja. Bezwzględnie są mocne ale czy są OP? CO wy o tym sądzicie? i co sądzicie o pomysle Nogula żeby latać samymi mysliwcami? Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami pod postem. Pozdro 500 ( chyba tak się kiedyś mówiło). Dzięki za grę Zaf!

[link widoczny dla zalogowanych]