WarZag

Grungnar Gundrikson

ŁOo jak profesjonalnie, a ja się męczyłem i dawałem po prostu opcje wstaw tekst i wpisywałem, dopasowywałem czcionkę, potem jak było nierówno to równałem itd, itd Smile

Grish

- Idziemy? - zapytał Spittifizzz
- Idziemy - mruknął Grogglefurd, odbekując przy okazji
I poszli w kierunku Mordheim. Nie sami rzecz jasna.

[link widoczny dla zalogowanych]

Krnabrny

Grish

Grish

Ech, 70 zk w plecy na starcie bandy :/

Krnabrny

Widziałem że coś źle podliczone było. Ja ci radzę - zagraj na dużo goblinów.

Zawsze można wprowadzić naszą zmianę - goblinów jest maks np 18 - 20 i tyle. Ale wtedy muszą do rozbicia liczyć się jako cały model.

Grish

Podliczone było dobrze, tylko koszty punktowe w zasadach QC wziął z innej bandy, czy coś. Tak, czy inaczej dzisiaj przemodeluje bandę.

Grish

Grogglefrud obudził się wśród drzew, przez które przebijało światło księżyca. Poczuł zimny pot na czole. Co za okropny sen. Banda rozbita w pył, brak łupów i porzucona broń.
Rozejrzał się wokoło. Kilka jego pobratymców tłukło się po łbach, bo zwycięzca jak zwykle będzie mógł wyssać szpik z kości schwytanych ostatnio wieśniaków. Szaman ćwiczył z różnym skutkiem przyzywania pajonków, które poganiacze próbowali okiełznać. Troll wpatrywał się w kamień (o ile Grogglefrud dobrze pamięta, wpatrywał się w niego także, gdy zasypiał).
Szybko policzył swoją kompanię i już o świcie wiedział, że jest ich więcej, niż we śnie.
- och, jak to dobrze, pomyślał herszt, po czym położył się na swoim barłogu i poszedł znowu spać.

[link widoczny dla zalogowanych]

Grungnar Gundrikson

Kiedy ułożono ostatni kamień na kurhanie Hungrima, nie wypowiedziano żadnego słowa i nie uroniono żadnej łzy. W ciszy można było jedynie usłyszeć kapiącą na kamienny krew, tych którzy składali niemą przysięgę pomsty. Fungar został dowódcą, a Hungar po obcięciu tego co zostało z jego nogi poniżej kolana powoli wracał do zdrowia. Już po krótkim czasie sam domagał się kolejnej wyprawy, a na samo wspomnienie o jego małej mobilności wyjmował dwa pistolety zza pasa i wydzierając się na całe gardło krzyczał „ a chcecie psia jego kurwa mac zobaczyć czy moje kule też straciły mobilność? Nie wkurwiajcie mnie tylko dajcie mi postrzelać”. Nieoczekiwanie zjawił się jeszcze jeden z zabójców i dołączył do kompanii. Nie wiadomo kim jest bo nikogo to nie obchodziło i nikt nie pytał liczyło się tylko to że kolejna walka zbliża się wielkimi krokami, a każdy z bandy łaknął jej jak niczego innego.

[link widoczny dla zalogowanych]

Krnabrny

Całą twarz Htharka pokrywały drobne rany. Cięte, kłute oraz szarpane zadane sobie samemu w obłędnym szale. Gdy plugawi łowcy czarownic, przeklęte sługi sigmara, zwykli słabi ludzi odparli atak Htharka i jego kompani, ktoś musiał ponieść za to karę. Karę brutalną i sprawiedliwą. Karę ostateczną.

[link widoczny dla zalogowanych]

Grish

[link widoczny dla zalogowanych]

Grungnar Gundrikson

Kult Pogromców, aktualna karta:

[link widoczny dla zalogowanych]

Krnabrny

Moja banda
[link widoczny dla zalogowanych]

Grish

Zatem i moja. Gobliny dzielnie stawiły czoła Łowcom wiedź, to i nawet wyłonili spośród siebie nowego plugawego bohatyra.
[link widoczny dla zalogowanych]

Grish

[link widoczny dla zalogowanych]

Prestige: 161